Ostra białaczka limfoblastyczna
W grudniu 2020 roku, trzyletnia mieszkanka Poznania - Felicja – z kolejnymi dniami stawała się coraz bardziej niewyraźna i blada, miała też powiększone węzły chłonne i odrobinę podwyższoną temperaturę.
„Nic szczególnego, ale z racji zbliżającego się weekendu zadecydowałam, że skonsultuję stan zdrowia córki z lekarzem rodzinnym. Po teleporadzie lekarz postanowił obejrzeć córkę i zaprosił nas do gabinetu. Stamtąd wysłał nas od razu do szpitala. Najpierw trafiłyśmy na oddział zakaźny, bo pierwsze podejrzenie padło na zakażenie wirusem COVID - 19. Po 48 godzinach i uzyskaniu negatywnego wyniku testu, przeniesiono nas na inny oddział, na którym po wykluczeniu wszystkich innych możliwości, zaczęto podejrzewać chorobę onkologiczną. Przeniesiono nas na onkologię na pobranie szpiku i dalszą diagnostykę.”
W Klinice Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej, po wykonaniu kolejnych stresujących badań, u Felci zdiagnozowano sepsę o nieznanym podłożu. Podejrzenia padły również na ostrą białaczkę limfoblastyczną.
„Te dni na oddziale były bardzo niepokojące. Pierwsze badanie szpiku jednak wykluczyło białaczkę.”
Rodzina dziewczynki poczuła ulgę. Spokój niestety nie trwał długo. Lekarka prowadząca Felcię, postanowiła po kilku tygodniach powtórzyć badanie. Kolejne wyniki okazały się druzgocące, zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną. Już następnego dnia Felicja rozpoczęła leczenie.
„Jesteśmy dopiero na początku tej trudnej drogi, skończyliśmy pierwszy miesiąc chemioterapii. Przed nami jeszcze około 23 miesiące leczenia, które składa się z wielu etapów.”
W ciągu miesięcznego pobytu, dzielna trzylatka przeszła szereg procedur medycznych, w tym badanie szpiku kostnego, płynu mózgowo- rdzeniowego, badania USG, EEG, tomografię komputerową. W kilku ośrodkach przeprowadzono badania genetyczne, a kontrole parametrów krwi stały się codziennością.
„Aktualnie zakończyliśmy pierwszy protokół chemioterapii i lada chwila ruszy następny. Póki co, największe kryzysy to trauma i ból po pobraniach szpiku i punkcjach kręgosłupa. Nie są przeprowadzane w narkozie. Leki sterydowe bardzo źle wpływają na nastrój córki. Z pogodnej i energicznej dziewczynki, stała się smutną i zamkniętą w sobie osóbką. Po kolejnych zabiegach, coraz bardziej boi się personelu medycznego. Ciągły pobyt w szpitalu nie pomaga w poprawieniu nastroju. Felicja bardzo tęskni za domem.”
W domu na Felkę czeka tata i starsze rodzeństwo - brat i siostra oraz dwa ukochane zwierzaki - kot i pies. Wszyscy są bardzo zasmuceni chorobą Felicji i bardzo ją przeżywają.
„W dobie pandemii i z obniżoną odpornością nie ma możliwości by się z kimś spotkać.
Tym bardziej, że przebywamy cały czas w szpitalu. Najlepszą przyjaciółką Felicji jest siostra, a przyjacielem brat. Córka bardzo za nimi tęskni.”
Przed chorobą Felicja bardzo szybko uczyła się nowych rzeczy, zawsze lubiła grać w piłkę, skakać i tańczyć.
Z chęcią uczestniczyła w zabawach z dziećmi, w swoim ukochanym żłobku.
„Aktualnie cały nasz dzień podporządkowany jest procedurom medycznym. Budzi nas pobranie krwi, potem są leki, albo czekanie na kolejny dzień. Felicja jest na tyle zmęczona, że ogranicza się do układania klocków i puzzli. Nie ma siły na aktywną zabawę.”
Rodzina Felicji bardzo tęskni za zdrowiem i normalnością, za życiem bez bólu.
„Zebrane środki finansowe przeznaczymy na pomoc Felicji w powrocie do zdrowia: leki, wizyty u specjalistów, sprzęty pomocne w funkcjonowaniu przy obniżonej odporności.”
____________________________________________________________________________________
* Cytowane wypowiedzi Mamy Felicji wyszczególnione zostały kolorem i kursywą.
Możesz zrobić imienny przelew internetowy na rzecz Felicji, kierując wpłatę z dopiskiem: MRÓWCZYŃSKA FELICJA na konto PKO BP nr 33 1440 1231 0000 0000 0184 1262.
Możesz przekazać darowiznę na rzecz Felicji teraz, klikając przycisk: WESPRZYJ >