Radosna i żywiołowa uczennica 3 klasy pewnego wrześniowego dnia wróciła z trzydniowej wycieczki klasowej.

Emocjom i opowieściom nie było końca. Niestety wieczorem pojawiła się wysoka temperatura i osłabienie. Wyglądało to na zwykłe przeziębienie. No cóż, po samodzielnym wyjeździe może się zdarzyć.

Jedna wizyta u lekarza – stan Matyldy się nie poprawia. Druga wizyta u lekarza – bez zmian, wysoka temperatura utrzymuje się całą dobę, innych objawów brak. Trzecia wizyta i badania krwi – okazuje się, że są anomalie w wynikach więc dostaje skierowanie do szpitala.

W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi Matylda przechodzi szczegółowe badania, a po otrzymaniu wyników zostaje skierowana do Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi przy ul. Spornej. 

Po przeprowadzeniu kolejnych badań zostaje postawiona diagnoza: OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA.

I w jednej chwili zawalił się cały dotychczasowy świat małej dziewczynki i jej rodziny. Szok, ból i niedowierzanie.

Rozpoczęło się leczenie – sterydy, chemia, transfuzje krwi i związany z tym długotrwały, wyczerpujący pobyt w szpitalu. Matylda źle znosi odosobnienie - od domu, rodziny, koleżanek. Bardzo na nimi tęskni.

Bardzo też tęskni za swoim psem, sunią, która niecały rok wcześniej została nowym członkiem rodziny i jej wymarzoną i długo wyczekiwaną psią przyjaciółką.

Choroba i pobyt w szpitalu spowodowały, że Matylda zamknęła się w sobie, odrzucając kontakt ze światem zewnętrznym. Potrzebna była pomoc psychologów.

Na chwilę obecną Matylda poddawana jest kolejnej chemioterapii i dalszemu leczeniu. 

Mimo wszystko nie poddaje się i walczy o powrót do zdrowia.